poniedziałek, 1 września 2014

ROZDZIAŁ 6 cz.2

Byłam szczęśliwa jak mało kiedy.  Minęło tyle lat...

*uwaga ekhem ekhem retrospekcja*
Siedziałam zła na cały świat w autobusie, który wywoził mnie na obóz. Nie mogłam pojąć, jak rodzice mogli mnie tu wysłać. A prosiłam, błagałam wręcz - chciałam zostać w domu. Z Vanusią. Czy chcą się mnie pozbyć z domu? Rozmyślałam nad tym beznamiętnie wpatrując się w okno. Przed moimi oczami rozmazywał się obraz na przemian domów, sklepów, restauracji, ludzi, a potem drzew, drzew, drzew. Czy nawet to musi być takie nudne?  Gdyby rodzice liczyli się z moim zdaniem, siedziałabym teraz u siebie w pokoju grając w "Mustanga z Zielonej Doliny*" i podjadając z sekretnego pudełka siostry ciasteczka! O! Jak wrócę to nie będę się odzywać ani do mamy ani do taty! Tak!
Nagle poczułam, że ktoś zajmuje, wolne jak dotąd, miejsce obok mnie.
- Hejka stary jestem Ellington a ty? - rzucił wesoło
Czy powinnam obrazić się za to "stary"?
- Laura - odparłam
Chłopak wytrzeszczył oczy i powiedział:
- Sorka, że się tak wyrażę, ale myślałem że jesteś chłopakiem - po czym się roześmiał
W sumie to mu się nie dziwię. Moja mama nienawidzi luźnych ubrań i wszelkiego rodzaju czapek. Postanowiłam więc jej zrobić na złość i od czasu, gdy dowiedziałam się że wysyłają mnie na ten debilny obóz, ubieram się jak chłopak.
Sportowy, trochę podniszczony plecak. Na nogach adidasy. Do tego dresowe spodnie, podkoszulek za duży o dwa rozmiary. I na ukoronowanie wszystkiego włosy skryte pod czapką z daszkiem. Mama tego nienawidziła. I dobrze. Chciała czy nie, musiała mnie tak oglądać. Co jak co, ale uparta to ja jestem.
- Nie ty jeden się zawiodłeś. Przez chwilę miałam nadzieję, że dosiadła się do mnie brzydka dziewczynka - odgryzłam się z uroczym uśmieszkiem
Brunet przez chwilę nic nie mówił, ale zaraz potem wybuchnął śmiechem.
- A to dobre ! Hahaha

 Chłopak wyglądał tak komiczne,  że i ja się roześmiałam
- To ile masz lat? - zapytał
- 6
- Chłopczyca małolatka! Hahaha. Ja mam 9 !
- Stara baba! Hahah
- Skunks!
- Grzybol!
- Guślorz!
- Ciumrok!
- Hahahaha
- Hahahaha
Gdy w końcu po jakichś 10 minutach uspokoiliśmy się powiedziałam:
- W sumie to Ellington do ciebie nie pasuje. Teraz oto będziesz się nazywał Elżbieta !
- Spoko. Zawsze chciałem być Elką. Za to ty ... hmmm. Wiem ! Laurenty !
- Haha dobra.
- Może zdejmij tą czapkę, co?
- Ale po jakiego grzyba?
- Chcę coś zobaczyć.
Posłusznie zdjęłam czapkę, przez co włosy opadły mi na ramiona.
- Tak zdecydowanie lepiej Laurenty.
Na te słowa uśmiechnęłam się do chłopaka ukazując dziury w uzębieniu, spowodowane przez wyrwane mleczaki.
- Skoro tak mówisz Elciu.
***

Siedzieliśmy razem, aż do końca trasy. Każdą wolną chwilę spędziliśmy razem. Pomimo że byłam mała, wiedziałam że ta przyjaźń jest wyjątkowa. Ell potrafił mnie rozbawić w każdej sytuacji. Często wpadaliśmy w tarapaty. Nie oszukujmy się - głównie przez niego. Ja natomiast potrafiłam wyciągnąć nas z każdej opresji. I tak szybko minął nam czas obozu. Ostatniego dnia naszej wspólnej przygody obiecaliśmy sobie, że zawsze będziemy się przyjaźnić i nic nas nie rozdzieli. Niestety niedługo potem Ellington przeprowadził się wraz z rodziną, a ja nawet nie wiedziałam dokąd.

***
*wracamy do teraźniejszości*
A teraz. Znów się spotykamy! To nieprawdopodobne!
- Wytłumaczy mi to ktoś? - żaliła się Delly tym samym wyrywając mnie z rozmyślań
Westchnęłam tylko i w skrócie opowiedziałam reszcie naszą historię. Przez cały czas miałam banana na twarzy. Podobnie jak Ell. 
W pewnym momencie Rocky podszedł do Rossa i powiedział:
- No to masz konkurencję! Uważaj. - mówił to bardzo cicho, praktycznie szeptał, ale po mimo to udało mi się to usłyszeć.
Blondyn natomiast szturchnął brata w ramię i ... czy mi się wydaje? delikatnie się zarumienił...niee pewnie coś sobie ubzdurałam i tyle.
W tym momencie do pomieszczenia wszedł reżyser, skupiając na sobie uwagę wszystkich obecnych. Opowiedział nam co i jak dokładnie.
Od poniedziałku do piątku mamy przychodzić do studia na 8.00. Kończyć będziemy, gdy wykonamy prace polecone nam na ten dzień. Soboty i niedziele mamy wolne. Dodał też parę innych rzeczy, których nie chce mi się wypisywać. Po skończonym monologu pozwolił nam się rozejść. Pożegnałam się więc z nowymi znajomymi, wcześniej zapisując sobie numery ich telefonów i wróciłam do domu.

________________________________________________________________________
Szemanko!
Przybywam z króciutkim rozdzialikiem, ponieważ jest przed czasem ^^
Wolę nie pisać jednego rozdziału przez parę tygodni, a tu już kawałek miałam napisany więc dodałam :3
Iiiii....jak tam po rozpoczęciu roku szkolnego?
Szczerze? CHCĘ WAKACJE !!!
TA SZKOŁA MNIE WYKOŃCZY!!!
A tak poza tym. Nie mogę obiecać, że rozdziały będą co tydzień bo:
1. Szkoła
2. Dostałam obsesji na punkcie "Sagi księżycowej". Przeczytałam już "Cinder" i "Scarlet", natomiast trzecia część "Cress" nie została wydana jeszcze po Polsku. Na chomiku ktoś dodaje nieoficjalne tłumaczenia więc czytam jak tylko pojawi się nowy. Jednakże na razie dodali 20 rozdziałów na 60, a że ja jestem baardzo niecierpliwa męczę tą książkę po angielsku. POLECAM tą serię ! Genialna !
3. Szkoła
4. Dowiedziałam się, że Riker ( kochanie moje <3) występuje w "Glee". Postanowiłam więc obejrzeć cały serial od początku i zakochałam się *0* - muszę oglądnąć wszystkie 5 sezonów!
5. Szkoła
I to tyle. Ale postaram się nie mieć tutaj zaległości :3
Dziękuje, że jesteście! <3
~Rose

* faktycznie jest taka gra,
  dawniej marnowałam na nią całe dnie <3


7 komentarzy:

  1. Super rozdział :*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej *,*
    Ja wchodzę sobie na blogera, tak z nudów, a tu co? Cudowny rozdział na cudownym blogu! ;D
    Z początku musiałam przetrzeć oczy, żeby się upewnić, że na pewno mi się nie wydaje ;p
    Nom! A więc gdy przeczytałam o szczerbatej Laurze, to soobie od razu wyobraziłam takiego małego, słodkiego Ell'a bez ząbków i zaczęłam się rozpływać *,* dobra! Odbiegam od tematu ^^
    No więc rozdział krótki, ale superowy :D haha i to 'ekhm ekhm retrospekcja' to nawet część opowiadania nie jest a rozwaliłaś mnie tym;p
    Hmm.. Coo ja to miałam.. Aha! Czekam na next :D
    I zapraszam Cię do mnie na wybuch Raury, popularnie zwanym 29 rozdziałemm na moim blogu ^^ :D
    fallinforyour5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. So sweet..nie myślałam że Ell i Lau maja takie miłe wspomnienia. A Laurenty i Elżbieta....wciąż się śmieję. Nazwy po prostu nie z tego świata. Zarąbiste. Czyżby nas Rossiu był zazdrosny?? Oby..hhaha.....tak odwala mi w szczególności, że musiałam iść do szkoły....tak te moje zażalenia. Nie no..rozdział mimo że krótki....jest uroczy. Dobra już nie przynudzam.....życzę weny i czekam na nexta...buziaki<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam do mnie na 30 rozdział :D dawno cię u mnie nie było :(
    fallinfryour5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. I jak Ci idzie pisanie? :)
    Zapraszam do mnie na 31 rozdział ;D
    fallinforyour5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz talent :) czekam na next :D

    angels-and-demons-raura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń